Robot czy człowiek? Kto jest wyżej?

Arthur C.Clarke, brytyjski pisarz science fiction, przewiduje jako rezultat mechanizacji – redukcję 99% funkcji sprawowanych przez człowieka, iż zajęcia na poziomie podwładnego, jak i wydającego polecenia przejmą maszyny, a w społeczeństwie jutra nie będzie miejsca dla wszystkich. Ten jeden procent , który pozostaje jest dla tych, co wyniosą się na znacznie wyższy poziom, taki, któremu nie dorównają inteligentne maszyny.

Już dzisiaj rozwój technologiczny i coraz to doskonalsze maszyny dają pracodawcom możliwość zastępowania ludzkiej pracy maszynową. Komputery liczą za ludzi, zapamiętują, nigdy się nie męczą, są odporne na niekorzystne warunki pracy i nie oszukują – ich praca jest zapisywana. Nie da się ukryć, że są potrzebne, kiedy praca jest monotonna, zbyt długa, szkodliwa, niebezpieczna lub wymagająca precyzji.

Roboty pełnią najróżniejsze funkcje,

jak analiza dokumentów, wypełnianie i odczytywanie recept, skanują leki , odczytują bezbłędnie dawkowanie leków, rozpoznają ludzką mowę i używają jej do wykonywania prostych zadań, podają leki pacjentom, więc mogą sprawdzać się na miejscu farmaceuty lub pielegniarki.

Maszyny mogą wcielać się w rolę prawnika za ułamek kosztów, przeglądają i analizują dokumenty za pomocą właściwego oprogramowania. Zawody bankierów, urzędników, pracowników fabryk i magazynów, sprzątaczek mogą odejść.

Całkiem realne, że roboty pozbawią pracy kierowców, taksówkarzy. Siedem samochodów testowych od Google przejechało 1000 mil bez interwencji człowieka i ponad 140.000 mil z kontrolą człowieka tylko od czasu do czasu, z pasażerami wewnątrz pojazdu.

Maszyny na ogromną skalę będą wykorzystywane w hirurgii i leczeniu szpitalnym, astronautyce, w urzędach , w wojsku.

Człowiek popełnia błędy, komputer sporadycznie, dlatego obok niskich kosztów pracy robota, jako uzasadnienie potrzeby zastosowania podaje się wysoką jakość usług maszyn.

Maszyny mają nam służyć, wykonywać czynności dla nas niewygodne.

Lecz coraz częściej pojawia się obawa, że praca robotów zastąpi pracę człowieka, a celem wytwarzania robotów jest nic innego, jak wyeliminowanie obsługującego.

Jednak czy to jest realne? Roboty są stworzone i zaprogramowane przez człowieka, zatem chyba twórca jest wyżej, niż wykonane przez niego dzieło?

Wiedza, kreatywnosć, twórczość, ciekawość świata przyczynią się do wykorzystania potencjału, jakim dysponuje człowiek.

Słusznie człowiek uważa się za istotę wyjatkową. Ludzie mają wyobrażnię, śmieją się, są spontaniczni, śpiewają, tańczą, komponują, grają, sprawiają sobie przyjemności, mają marzenia, ambicje, ale też potrafią kierować się złością lub okazywać zazdrość. Maszyna nie ma uczuć.

Co się stanie, jeśli każdemu człowiekowi zabraknie pracy, która daje utrzymanie? Zwolennicy takiego rozwoju twierdzą, że każdy zasługuje na wykonywanie twórczej pracy oraz jedynie wtedy, gdy chce i wszyscy powinni mieć zagwarantowany podstawowy dochód. Pytanie zatem: jak będzie to finansowane?

Żródło: https://www.nbcnews.com/id/42183592/ns/business-careers/t/nine-jobs-humans-may-lose-robots/#.VV5LDWisV0h

  Beata Andrasik

Photo credit: Paul Keller / Foter / CC BY